Sprzęt w większości niezmieniony, niewielkie obniżenie wersji ultrawide
IQOO 11 ma standardową konfigurację potrójnego aparatu z tyłu, która obejmuje główny aparat z dużym czujnikiem, krótki teleobiektyw 2x i skromny ultraszeroki. Gdyby nie zmiana UW, konfiguracja obrazowania 11 byłaby identyczna z konfiguracją 10/9T, w tym aparat do selfie.
Główny aparat iQOO 11 oparty jest na modelu Samsung GN5 – tetrapikselowym czujniku o formacie optycznym 1/1,57 cala (według niektórych 1/1,56 cala), nominalnej rozdzielczości 50 MP i rozstawie pikseli 1,0 µm. Przed nim znajduje się 6-elementowy stabilizowany obiektyw o ogniskowej odpowiadającej 23 mm i aperturze f/1.9 (iQOO upiera się, że jest to f/1.88).
Teleobiektyw wykorzystuje matrycę Samsung 3L6 (13 MP, 1/3", 1,12 µm) umieszczoną za obiektywem o ogniskowej 50 mm z przysłoną f/2,46. iQOO nazywa to teleobiektywem i aparatem portretowym.
Ultrawide został obniżony z jednostki 13 MP na 10 / 9T i teraz opiera się na czujniku 8 MP firmy OmniVision (iQOO zgłasza to jako OV08D10). Ma format optyczny 1/4 cala i rozmiar piksela 1,12 µm. Obiektyw ma aperturę f/2.2 i zgłoszoną równoważną ogniskową 16 mm, a jego ostrość jest stała.
W przypadku selfie rządzi Samsung 3P9 i 3P9Sp wariant z matrycą filtrów kolorów Tetrapixel (jest też wersja an SX wersja ze zwykłym filtrem RGB). Obiektyw stałoogniskowy ma ekwiwalent ogniskowej 27 mm i aperturę f/2,45.
Aplikacja aparatu pozostaje niezmieniona w stosunku do tego, co ostatnio widzieliśmy na 9T, i jest taka sama jak w serii vivo X80. Prosty selektor zoomu zapewnia bezpośredni dostęp do każdej z trzech kamer.
Główne tryby są ułożone w karuzelę i możesz przełączać się między nimi, przesuwając lub dotykając jednego z widocznych trybów. Karta Więcej zawiera listę pozostałych trybów, a stamtąd możesz także dostosować tryby dostępne w wizjerze.
Tryb Pro daje pełną swobodę regulacji autofokusa, balansu bieli, czasu otwarcia migawki, czułości ISO i ekspozycji. Możesz to zrobić również na wszystkich czterech kamerach. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę z fotografią, znajdziesz przydatne informacje wyjaśniające wszystkie powyższe opcje. Fotografowanie w formacie RAW jest również opcją. Dostępny jest tryb braketingu - ten, którego nie widzimy często, ale brakuje focus peaking lub zebry dla prześwietlenia.
Interfejs aparatu
Jakość zdjęć w świetle dziennym
Zdjęcia w świetle dziennym z głównego aparatu iQOO 11 są naprawdę dobre i żadna nudna jesienna pogoda nie może tego odebrać. Zakres dynamiczny jest znakomity, a automatyczny balans bieli nie daje nam żadnych podstaw, by w to wątpić. Nasycenie kolorów jest w sam raz – te na pewno nie są martwe, ale zdecydowanie bardziej powściągliwe niż to, co wydobyliśmy z iQOO 9T. Pamiętaj, że jest to włączone przy włączonym przełączaniu kolorów naturalnych, tak jak jest to ustawienie domyślne.
Ostrość i szczegóły są również w większości świetne, chociaż były sceny, które w niewytłumaczalny sposób były bardziej miękkie, niż byśmy chcieli.
Próbki światła dziennego, kamera główna (1x)
Wyłączenie koloru naturalnego powoduje znaczny wzrost nasycenia, dając wyraźnie bardziej niebieskie niebo i bujną zieleń.
Próbki światła dziennego, główny aparat (1x), naturalny kolor wyłączony
Nieco zaskakujące jest to, że tryb pełnej rozdzielczości zachowuje to samo odwzorowanie kolorów – można by pomyśleć, że przy nominalnej rozdzielczości otrzymamy mniej wyraziste obrazy, ale jest dokładnie na odwrót. Jeśli chodzi o szczegóły, obok podobnie oczekiwanego wzrostu hałasu występuje zwykle marginalna poprawa.
Próbki światła dziennego, główny aparat (1x), 50MP
Teleobiektyw zapewnia solidne wyjście z 2-krotnym zoomem. Obrazy są ostre i mają dobrze kontrolowany szum w biały dzień. Kolory nie są najlepiej dopasowane do reprodukcji głównego aparatu – balans bieli może być nieco odchylony w pomieszczeniach i nasycenie jest wyższe, bliższe kolorom „nienaturalnym”, mimo że zostały one uchwycone za pomocą przełącznika włączony. Zakres dynamiczny pozostaje mocną stroną.
Próbki światła dziennego, teleobiektyw (2x)
Kolory ultrawide są nieco bardziej stonowane niż to, co rejestruje główny aparat, ale nie na tyle, aby można je było nazwać nudnymi. Ostrość jest w porządku – przy odpowiednio ustawionych oczekiwaniach skromnej matrycy 8 MP, są to przyzwoite zdjęcia klasy średniej, ale dalekie od możliwości rzucenia wyzwania porządnemu ultraszerokokątnemu high-endowi. Po raz kolejny zakres dynamiki jest przyzwoity.
Próbki światła dziennego, kamera ultraszerokokątna
Jakość zdjęć przy słabym oświetleniu
Jednym z głównych zastosowań wewnętrznego układu V2 jest przetwarzanie sygnału obrazu dla zdjęć i filmów przy słabym oświetleniu, i niezależnie od tego, co kryje się za nauką marketingową, zdjęcia iQOO 11 w słabym świetle są doskonały.
W domyślnym trybie zdjęć jest pewien poziom automatycznego przetwarzania trybu nocnego, a w aparacie głównym zajmuje to tylko chwilę – wydaje się, że jest to mniej niż sekunda. Rezultatem są dobrze naświetlone zdjęcia z ładnie rozwiniętymi skrajnościami tonalnymi. Mieszane źródła światła nie stanowiły problemu dla automatycznego balansu bieli, a kolory są dokładne, bez utraty nasycenia. Szczegółowość jest bardzo dobra, ze śladami miękkości widocznymi tylko w ciemniejszych obszarach. Rozsądne ilości hałasu to nic, czego 11 powinien się wstydzić.
Próbki w słabym świetle, główny aparat (1x)
Jeśli celowo przejdziesz w tryb nocny, możesz spodziewać się w dużej mierze podobnej wydajności. Czas przechwytywania to prawie zawsze sekunda (zgodnie z monitem na ekranie, którego nie można uzyskać w trybie fotograficznym), więc trudno o przeciągnięcie. Uzyskane obrazy mają tylko najsubtelniejsze różnice, ale są – zwiększona ostrość i mniej szumów w dolnym końcu spektrum jasności.
Próbki w słabym świetle, główny aparat (1x), tryb nocny
Teleobiektyw nie przeszkadza w fotografowaniu w nocy - z naszego doświadczenia wynika, że nie było przypadków, w których poziom powiększenia 2x był zlecany głównemu aparatowi, ani w trybie zdjęć, ani w trybie nocnym. W obu trybach obrazy mają bardzo dobrą ostrość i szczegółowość, szczególnie w przypadku stosunkowo bezpretensjonalnego sprzętu. Zakres dynamiczny i kolory są również trudne do zarzucenia, z wyjątkiem zielonego odcienia, który pojawia się w wersjach niektórych scen w trybie nocnym.
Próbki w słabym świetle, teleobiektyw (2x)
Próbki w słabym świetle, teleobiektyw (2x), tryb nocny
Ultrawide stara się nadążyć, zwłaszcza jeśli chodzi o szczegóły i ostrość – cienie mogą być wręcz papkowate. Spójrz jednak z większej odległości, a ekspozycja i zakres dynamiczny nie są w połowie złe, nawet w trybie fotograficznym. Tryb nocny jeszcze bardziej poprawia sytuację, a skrajności tonalne w scenach o większym kontraście są jeszcze lepiej rozwijane. Nieco wyciszone kolory trybu fotograficznego również zyskują na sile w trybie nocnym.
Próbki w słabym świetle, kamera ultraszerokokątna (0,6x)
Próbki w słabym świetle, ultraszeroki aparat (0,6x), tryb nocny
Gdy skończysz z próbkami z prawdziwego świata, przejdź do naszego narzędzia do porównywania zdjęć, aby zobaczyć, jak iQOO 11 wypada na tle konkurencji.
iQOO 11 przeciwko Xiaomi 12T Pro i Motorola Edge 30 Ultra w naszym narzędziu do porównywania zdjęć
Tryb portretowy
Tryb portretowy w iQOO 11 działa przy dwóch powiększeniach – 1x i 2x, z których każde jest obsługiwane przez odpowiednią kamerę. Zalety każdego z nich są dobrze znane – tele wygrywa perspektywą i odległością fotografowania, a główny aparat powinien być lepszy w bardziej wymagającym świetle.
Ogólnie rzecz biorąc, zdecydowanie wolelibyśmy teleobiektyw do portretów na iQOO 11. Ekwiwalent ogniskowej 50 mm zapewnia wygodną odległość od obiektu, dzięki czemu proporcje twarzy zyskują bardziej naturalny i atrakcyjny wygląd.
Wykrywanie obiektów jest w większości bardzo dobre, chociaż sugerowany poziom rozmycia (symulowana przysłona f/2.0 w wizjerze) jest więcej niż trochę w zbyt dużych pomieszczeniach, gdzie twoje oczy wiedzą, że spodziewają się mniejszej separacji między obiektem a tłem, a także łatwiej ujawnia wady w wykrycie. Na zewnątrz, z bardziej odległym tłem, efekt jest o wiele bardziej przekonujący.
Zmniejsz siłę bokeh i dodaj do tego jakość na piksel, która waha się od doskonałej do zaskakująco dobrej wystarczy w zależności od światła, a teleobiektyw jest bardzo wydajnym aparatem portretowym - nic dziwnego, że iQOO tak to nazywa, Następnie.
Próbki trybu portretowego (2x)
Teraz główny aparat nadal ma przewagę w absolutnej jakości, a docenisz to w pomieszczeniach lub w innych słabych warunkach. Jest to również oczywisty wybór, jeśli chcesz umieścić obiekt w kontekście jego otoczenia, ale jeśli podejdziesz zbyt blisko, uzyskasz zniekształcone proporcje twarzy.
Próbki trybu portretowego (1x)
Selfiki
16-megapikselowy aparat do selfie podobno wykorzystuje czujnik tetrapikselowy, co oznacza, że zdjęcia w nominalnej rozdzielczości będą wyglądać na przeskalowane i niezbyt ostre w pikselach. Tak jest w rzeczywistości w większości sytuacji. Jednak w pierwszej i piątej próbce poniżej wyglądają raczej przyzwoicie szczegółowo – tak, jak wyglądałoby rzeczywiste ujęcie 16 MP. Spojrzenie na dane EXIF tych dwóch ujawnia znacznik „hw-remosaic: true”, w przeciwieństwie do wartości „false” na inne – ciekawa obserwacja i być może ustawienie, które chcielibyśmy móc wybrać my sami.
Sceny, w których uzyskasz dodatkową ostrość, to zwykle sceny ze zrównoważonym oświetleniem, podczas gdy bardziej kontrastowe sceny wylądują w bardziej przetworzonych i mniej szczegółowych odmianach.
Poza tym kolory są żywe, odcienie skóry są realistyczne, a zakres dynamiczny jest bardzo dobry.
Próbki selfie
Portrety selfie są łatwiejsze do rozmycia niż portrety z tylnego aparatu i zapewniają bardziej naturalny wygląd. Wykrywanie podmiotu jest również kompetentne.
Próbki portretów selfie
Nagrywanie wideo
IQOO 11 nagrywa wideo do 8K30 za pomocą głównego aparatu, innej funkcji, która wcześniej była ograniczona do modelu Pro. Maksymalne opcje to 1080p przy 30 klatkach na sekundę z ultraszerokokątnym i teleobiektywem (natywnie 4K30 i 4K60 są technicznie dostępne z 2-krotnym zoomem, ale pochodzą z głównego aparatu). Jak zwykle możesz wybierać między szerzej kompatybilnym kodekiem h.264 a bardziej wydajnym kodekiem h.265. Dźwięk jest zawsze nagrywany w stereo z szybkością 128 kb/s.
Materiał 8K30 z głównej kamery (100 Mb/s) jest w porządku. Oferuje pewną poprawę rozdzielczości w stosunku do rozdzielczości 4K – prawie można przeczytać znak i rozróżnić teksturę dachu na budynku w środku kadru, czego nie można było zrobić w 4K schwytać. Mimo to nie zalecalibyśmy nagrywania w 8K ze względu na niepotrzebnie duże pliki, większe wymagania dotyczące przetwarzania i ogólnie wątpliwe korzyści.
Poziom powiększenia 2x wygląda papkowato, gdy jest oglądany z bliska, ale zachowuje ogólny wygląd materiału 1x (w końcu to ta sama kamera), a jeśli się cofniesz, wszystko będzie w porządku z materiałem. Oczywiście nie nadaje się do krytycznej pracy (jeśli mamy założyć, że natywne przechwytywanie FoV jest). Tutaj też nie ma różnicy między 30 fps a 60 fps.
Klipy 4K30 i 4K60 różnią się zauważalnie na więcej niż jeden sposób. W trybie 30 kl./s pojawia się lekki kadr (to znaczy przy wyłączonej stabilizacji), bardziej konserwatywne kolory i słabsza ostrość. Tryb 60 klatek na sekundę zapewnia wyraźniejszy obraz i żywsze odwzorowanie kolorów, a także brak przycinania. Nie mówimy, że 4K30 jest złe – jest wystarczająco dobre – po prostu 4K60 jest lepsze.
Poziom powiększenia 2x ma swoje własne cechy. 1080p30 pochodzi z prawdziwego teleobiektywu i jest w porządku, choć trochę niedoświetlone. 1080p60 pochodzi z głównego aparatu i jest jaśniejsze i ostrzejsze na piksel, ale jest odrobinę szersze niż materiał 30 klatek na sekundę. Tymczasem 4K30, również pochodzące z głównego aparatu, plasuje się gdzieś pomiędzy pozostałymi dwoma pod względem zasięgu, ale ma wyraźnie powiększony wygląd.
Na ultraszerokim końcu nie ma żadnych shenaniganów i zapewnia przyzwoite klipy 1080p30.
Żadna z trzech kamer nie cieszy się nagrywaniem wideo w ciemności. Główny nadal zachowuje dobrą szczegółowość i dość szeroki zakres dynamiki oraz zachowuje nasycenie kolorów. Ultrawide też nie rozpada się całkowicie, ale jego materiał jest dość głośny, a stabilizacja ma dziwne efekty lepkości.
Obie te kamery automatycznie przełączały się na 24 kl./s, aby te klipy zbierały więcej światła na klatkę, co jest ustawieniem to jest domyślnie włączone i zapomnieliśmy wyłączyć, i prawdopodobnie dlatego filmy wyglądają lepiej niż oczekiwany.
Przy 2-krotnym zbliżeniu opcje wyglądają podobnie źle, niezależnie od tego, czy jest to 4K30 z głównego aparatu, czy 1080p30 z teleobiektyw – być może wykonanie głównego aparatu jest nieznacznie mniej złe, ale tak naprawdę żadne nie jest nadający się do użytku.
Stabilizacja działa świetnie na głównym aparacie przy 4K30. Drgania podczas chodzenia są ładnie wyprasowane, patelnie są gładkie, a przechwytywanie stacjonarne jest solidne. Ultrawide jest podobnie zdolnym wykonawcą pod tym względem, aczkolwiek przy maksymalnej rozdzielczości 1080p30.
Oto rzut oka na porównanie iQOO 11 z rywalami w naszym narzędziu do porównywania wideo. Udaj się tam, aby uzyskać pełny obraz.
iQOO 11 przeciwko Xiaomi 12T Pro i Motorola Edge 30 Ultra w naszym narzędziu do porównywania wideo